Firma założona przez Johanna Christopha Voigtländer w Wiedniu, stworzyła aparat, który wpadł w moje ręce dość przypadkiem, jednak pozostał już w kolekcji na dobre.
Sprzęt znalazłem na pewnym znanym serwisie aukcyjnym i kupiłem w dość przystępnej cenie. Minęło parę dni i otwierałem paczkę dostarczoną przez kuriera. Każda taka paczka wprawia mnie w iście dziecinną radość z nowego przedmiotu i rozpakowuję ją jak dziecko prezenty na święta, pomimo tego, że doskonale wiem, co będzie w środku.
Aparat podobno miał uszkodzenie, które nie pozwalało mu się zamknąć. Chwila zabawy i sprzęt można było zamknąć i zabrać na wycieczkę po gdańskiej starówce ;)
Mój mały antyk wydaje się być w dobrym stanie, nie ma rozdarć ani uszkodzeń mechanicznych, jedynie na obudowie widać ślady poprzecierania, ale cóż się dziwić, wg zagranicznych serwisów model ten był produkowany w latach 1925 - 1934. Po przejrzeniu dziesiątek fotografii, mogę podejrzewać, iż ten konkretny powstał między 1926 a 1928 rokiem. Na ile był to dobry zakup, oceńcie sami :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz